Jednostki karne były w Związku Radzieckim tematem tabu. Nie mówiona ani o skali ich użycia, ani o tym jak się w nich służyło, no i oczywiście kto w nich walczył. Dlatego też serial telewizyjny w reż. Władimira Dostala pt. "Sztrafbat" stał się przełomem i zyskał sławę na którą obiektywnie rzecz biorąc rzeczywiście nie zasługiwał. Za to dzięki niemu pojawiła się masa publikacji poświęconych tej tematyce i to takich jakie były wcześniej nie do pomyślenia. Oczywiście od razu pojawiły się głosy brońców starego porządku że wszystko było nie tak, że to antysowiecka propaganda itp. itd. Niniejsza książka jest polemiką z obrazem "sztrafników" takim jaki przedstawiony jest w serialu Dostala. Jednak wydaje mi się że książka warta jest przeczytania. Po pierwsze dlatego że, jak powiedziałem, "Sztrafbat" zawiera masę nieścisłosci, by nie rzec bzdur. Po drugie, autor stara się swoje tezy jakoś argumentować, i argumenty te warto poznać.
Twarda okładka, wydawnictwo Wiecze, Moskwa 2008r., 432 strony.